Hideo NakataTemat coraz większego stechnicyzowania codzienności poruszany był już wielokrotnie zarówno w filmach science-fiction jak i horrorach. Rarytasem jednak wydaje się być produkcja, która łączy w sobie zdominowaną przez maszyny rzeczywistość oraz legendarne wierzenia i ludową metafizykę. Świat z filmów z cyklu "The Ring - Krąg" pokazuje, iż telewizja, telefony komórkowe, komputer czy kasety wideo mogą mieć inną funkcję. Nie ułatwiają ludziom życia, raczej z nim kończą. A wskazówek do walki z nieznanym złem należy szukać poza naukowym poznaniem.
Akcja "The Ring - Krąg 2" rozpoczyna się od momentu, w którym twórcy obrazu przerwali poprzednio swoją opowieść. Tym razem na plan pierwszy wysuwa się asystentka zmarłego w tajemniczych okolicznościach profesora matematyki, Takano Mai. Obdarzona mediumicznymi właściwościami stara się rozwiązać zagadkę przerażających zgonów, które zachodzą siedem dni po obejrzeniu niezwykłej kasety wideo. W swoim prywatnym śledztwie trafia do kliniki psychiatrycznej, w której przebywa Kurahashi Masami, świadek śmierci jednej z pierwszych ofiar zabójczego filmu. Opiekę nad dziewczyną roztacza lekarz, który wierzy, iż tak naprawdę morduje nie kaseta wideo, ale przybierająca fizyczny kształt energia pochodząca z gniewu legendarnej Sadako. A przez 30 lat nazbierało się wiele złych emocji, tyle bowiem czasu wrzucona do studni dziewczynka konała w ciemnościach.
Podobnie jak wcześniejszy "The Ring - Krąg", tak i jego kontynuacja, nawiązują do motywu współistnienia światów. Podział przedstawiony w obrazie nie zachodzi jednak - jakby się można było spodziewać - po wyraźnej linii życia i śmierci. Przez ekran japońskiego filmu grozy przewijają się postaci, które zgodnie z ludzką logiką powinny nie żyć, tymczasem powracają na Ziemię, aby wyrównać wyrządzone krzywdy. Z całą pewnością nie mają w sobie nic z wrażliwego duszka Kacperka. To raczej skumulowane ogniska rozpaczy i gniewu, które podporządkowują świat pozostałych przy życiu i budują atmosferę narastającej paniki.
Filmowi Hideo Nakaty nie potrzeba więc dosłownych obrazów morderstw czy przemocy, aby wywołać u widza uczucie grozy. Prawdziwy horror rozgrywa się bowiem w głowie oglądającego. Nie przynoszą rozwiązania jakiekolwiek próby racjonalnego wytłumaczenia zachodzących zjawisk. Odpowiedzi na pytania skąd się wzięła Sadako, dlaczego strach trwa i czy kiedykolwiek zamknie się ten krąg tajemniczych zgonów, trudno znaleźć w filmie. To egzotyczna opowieść nie tylko ze względu na kraj swojego pochodzenia, ale także dlatego, że zrywa z utartymi regułami popularnego kina grozy, które opiera się na dosłownym wytłumaczeniu zjawisk. Japoński cykl "The Ring - Krąg" to balsam na duszę dla tych, którzy szukają klimatu, pytań, a nie kolorowych odpowiedzi podanych w dolby surround.