Może japończycy inaczje wyobrażają sobie horror ale bez przesady. Pierwsza część całkiem udana ( bo oryginalna - jak na kino europejskie, bo azjaci od dawna klepią sporo horrorów na jedno kopyto ) ale to ? Miałem ochotę wyłączyć w połowie i zająć się czymś bardziej pasjonującym ( i przerażającym ) jak np. patrzenie w ścianę.
Nuda, nuda, brak klimatu, źle zarysowana główna bohaterka, nuda, brak nawet próby zainteresowania widza filmem, wspominałem o nudzie ? ( to tak, żeby jakiś sztywniak się nie przyczepił, że nie podaję konkretnych wad tegoż "dzieła" ).