PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=35066}
6,2 8 300
ocen
6,2 10 1 8300
The Ring Krąg 2
powrót do forum filmu The Ring - Krąg 2

Jedynka była wg mnie jednym z lepszych horrorów jaki w ogóle widziałem. Z wielkim
entuzjazmem podchodziłem do dwójki i się niestety zawiodłem. Fabuła filmu jest tym razem
głupia, bezsensowna, nudna i nieciekawa. Klimat nie mal całkowicie przepadł (momentami
można usłyszeć jego echo z oddali, niczym z głębokiej studni). Niektóre sceny zamiast
wzbudzać emocji, po prostu śmieszą (jak zobaczyłem wkurzonego Yoichiego walącego z
telekinezy to odrazy skojarzyły mi się Gwiezdne Wojny). Sama Sadako stała się mało
straszna (dlaczego pokazywali jej twarz!), a kaseta pojawia się dość rzadko. Film dużo
słabszy, ale nie jest aż taki zły. Niektóre sceny są całkiem niezłe, możemy poznać dalsze
losy bohaterów znanych z jedynki i można się trochę przy tym bać. Wydaje mi się, że dwójka
powstała tylko po to, aby szybko zarobić na znanej marce (tłumaczyło by to dlaczego po roku
już powstała dwójka).

ocenił(a) film na 6
szmyrgiel

Ale zarabiały na tym pomyśle głównie wersje amerykańskie, które wyszły później, a niestety nie pierwowzory japońskie :(

returner

Nie spodziewałem się, że ktoś odpowie na mój komentarz ;). Dwójka powstała (wg mnie) tylko dla kasy, ale z myślą o rynku japońskim. W tamtych czasach nikt na zachodzie nie interesował się japońskimi horrorami, i pewnie sami twórcy nie spodziewali się, że z czasem to się zmieni.

ocenił(a) film na 6
szmyrgiel

Bardzo śmieszne to co piszesz, skoro nie interesowali się, to czemu amerykańska wersja "Krąg 2002" powstała w tamtych czasach zaledwie 4 lata po wersji japońskiej. Amerykańska "Klątwa 2004" wyszła jeszcze szybciej, bo po 2 latach od kinowej "Ju-on Grudge"

returner

Zachód później zainteresował się horrorami japońskimi z dwóch powodów:
-raz gwałtowny przyrost horrorów w Japonii spowodowany sukcesem Kręgu,
-dwa amerykańskie remakie z Kręgiem na czele,
Zachód nie znał Kręgu dopóki ktoś nie nakręcił remakeu. To że większość widzów nie interesowało się kinem japońskim, to nie znaczy, że nie było pewnej grupki wyjątków. Jednym z nich był Verbinski, który po obejrzeniu filmu postanowił wykorzystać jego potencjał, oraz bardzo słabą popularność na Zachodzie.

użytkownik usunięty
szmyrgiel

Weź pod uwagę, że film był robiony w pośpiechu i pod dużą presją, stąd niedopracowanie. Powstał nie tyle dla kasy, co dlatego, że Japończycy byli niezadowoleni z oryginalnego sequelu "Rasen" (Spiral), który był jeszcze mniej straszny, choć wierny książkom pana Suzukiego.

To by się zgadzało. Pośpiech potrafi być największym wrogiem produkcji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones