nie dla fanow typowego amerykanskiego kina. Film trzeba zrozumiec, nie tak sama fabule jak specyficzny tok myslenia i gust Japonczykow. Jest to swego rodzaju anime, tyle ze z zywymi aktorami a nie rysunkowe. Prosci ludzie lubiacy proste kino, do ktorych nie docieraja specyficzne czy psychologiczne filmy powiedza ze to dno, jednak Ci, ktorzy zrozumieja jego specyficzny styl powiedza ze to arcydzielo!
moze i o gusta sie nie trza sprzeczac sam czuje ze pod plaszczykiem rozweselajacej sztuki i patosu mozna znalezc i cus ze sie zacytuje 'i wk**wiony krzyknal a ich oczom ukazal sie swietlisty zamek, nie czekawszy udali sie do niego ratujac swe marne zywoty :)he' ale mozesz mnie cynizm niezniszczalnych wytlumaczyc nawiasem. z wyrazami szacunku
W zasadzie jest wiele filmów,które pokazują okrucieństwo wojny, wszechobecną nienawiść i nonsens konfliktów, błędne koło, ale w zasadzie ze wszystkich tylko Casshern do mnie dotarł i mnie poruszył. Pewnie dlatego, że jest wręcz przerysowany i przesadnie nasycony melancholią.
Stwierdzenie, że to jest arcydzieło to tak grube naduzycie, że nawet szkoda komentowac. Arcydziała w japońskiej kinematografii to Siedmu samurajów czy Ran, na pewno nie to. Niemniej - Cassherna bardzo lubie. Fajna estetyka (zgodze sie, ze to jak anime z aktorami. Tylko - ze "anime" juz od dawna nie jest synonimem jakosci, wrecz przeciwnie), muzyka, fabuła - w ogólnym zarysie, bo juz sposob w jaki została przedstawiona jest conajmniej dyskusyjny.
Wyciaganie argumentow z gatunku "prosci ludzie nie zrozumieja"... no c'mon. Acha, zerknale w Twoje ulubione filmy. Siedem dusz 10/10. Wszystko jasne :D
Ja bym napisał, że dla fanów typowego japońskiego anime. Jednak nie wydaje mi się, że trzeba być specjalnie inteligentnym żeby zrozumieć ten film.
Racja. W ogóle po obejrzeniu tego filmu zaniemówiłem, nawet oglądanie innych filmów wydawało mi się bezsensu. Raczej już nigdy nie powstanie tak dobry film który mówiłby o wszystkim co nas otacza w sposób bardzo inteligentny. Ten film był o wszystkim, nie można go szufladkować do filmu o tematyce dramatu, sf i akcji. Tematyka tego filmu jest bardziej złożona i wcale nie odbieram tego filmu jako SF. Przecież my cały czas się bawimy w Boga zamiast zostawić wszystko naturze bo przecież jesteśmy tylko małą częścią tego świata, ale zarazem jacy śmiercionośni dla tego ekosystemu. Jesteśmy jak Alien, wirus który niszczy planety.
Film po prostu zaajebiiiisty!.